Czy łatwo jest wyruszyć w podróż dookoła globu? Czy można porwać się na to całkiem spontanicznie i bez większego przygotowywania? I czy taka jazda może skończyć się triumfem? Książka 126 dni na „kanapie”. Motocyklem dookoła świata wskazuje| że na każde te wypytywania można odpowiedzieć twierdząco. Autor lektury| nie mając nawet prawa jazdy| wpadł na pomysł| że objedzie świat na jednośladzie. I jak pomyślał – tak sprawił. Udowodnił| że marzenia można urzeczywistniać| o ile tylko ma się wystarczająco wiele żaru i konsekwencji| a także cząsteczkę szczęścia.
Uczestnicy ekspedycji – reporterzy radiowej Trójki Tomek Gorazdowski i Michał Gąsiorowski spędzili cztery miesiące na „kanapach” – motocyklowych siodłach. Odwiedzili 19 państw| przekroczyli ponad 21 tysięcy kilometrów. Jeździli przez pustynny Iran| tajlandzką dżunglę i malezyjskie herbaciane wzniesienia. Przejechali w poprzek Indie i Amerykę Północną. Zapisana wesołym językiem| pełna humoru książka jest zapisem ich ekspedycji – perypetii| spotkań z ludźmi| zmagań z skwarem| pyłem| prywatnym zużyciem i biurokracją. Przede wszystkim jest jednak pochwałą żywota niestroniącego od wyzwań i napełnionego ciekawością świata| sumienną książką dla obieżyświatów| niespokojnych duchów i niestrudzonych poszukiwaczy przygód.
Choć na co dzień przemieszczamy się w świecie kapusty i ziemniaków| to raz na jakiś czas| może raz w życiu| dla zdrowia psychicznego| dla wspomnień| dla perypetii warto przenieść się w świat elfów i smoków. Tym właśnie była dla mnie przygoda motorem dookoła globu. Podróżą i silnym wyzwaniem| bo przed wyjazdem nasze doświadczenie motocyklowe było bliskie zera. A w zasadzie... po prostu zerowe. A jednak się udało. Na dodatek była to radiofoniczna wędrówka dookoła globu – codziennie trzeba było znajdować coś wciągającego| o czym warto by opowiedzieć odbiorcom radiowej Trójki| a nie zawsze tematy same pchały nam się w ręce.
126 dni na kanapie. Motocyklem dookoła świata opinie