Nanda Devi to nazwisko bogini śmierci. To także nazwa świętej szczyty spoczywającej w Himalajach Garhwalu, na którą w roku 1939 wyruszyła główna polska ekspedycja w Himalaje - ujmująca, lecz okupiona śmiercią druhów i dostojnymi przeszkodami... Przeznaczamy do rąk Odbiorców inne przekazanie tej nienormalnej lektury, autorstwa zaginionego w niewyjaśnionych okazjach Janusza Klarnera, uczestnika wyprawy.
100 lat temu urodził się autor tej lektury. Nieszeroki odsetek homo sapiens dożywa do setki. Janusz Klarner nie posiadał możności spróbować - zrezygnował znacznie wcześniej. Do dzisiaj nie jest wybitna tajemnica końca jego życia - skądinąd tak jak i jego górzystego kolegi Jakuba Bujaka.
Nigdy nie wydobyto ciał czterech naszych ziomków - uczestników reprezentowanej w księgi ekspedycji, którzy za II Rzeczpospolitej przecierali polskie szosy w góry najdalsze. Kiedy czyta się dzisiaj ich historyjkę, wyobraźnia otwiera drogę do myśli o tym, jak wiele moglibyśmy osiągnąć w naszej ojczyźnie, gdyby nie dramat II walk świeckiej, a potem podbicia przez wstrząsający organizm.